Tak postanowiliśmy zatytułować "Echa meczu" z wczorajszego spotkania seniorów . Nic nie zapowiadało takiego obrotu sprawy i takiego przebiegu spotkania. Graliśmy swoje i od 20 minuty po golu Adama Andrusiaka prowadziliśmy 1:0. Taki wynik utrzymał się do przerwy. Po przerwie w 53 minucie wynik na 2:0 podwyższa Kamil Liberek i byliśmy w niebie. Wszyscy myśleli, wszyscy, że to kwestia czasu kiedy zdobędziemy kolejną bramkę. Były ku temu okazje. Swoje sytuacje mieli Łukasz Dragon, Kuba Biliński. Wszytko grało do 60 minuty w której po zamieszaniu w polu karnym Bartek Kozak umieścił piłkę w swojej bramce. Bramka kontaktowa dała przeciwnikowi wiatr w żagle. W 7 minut załatwili sprawę i strzelili jeszcze 2 bramki. Podopieczni trenera Pedryca walczyli, nie można im tego odebrać, próbowali doprowadzić do remisu. Trener dokonał zmian w składzie i ustawieniu, jednak to nie wystarczyło. Przegrywamy to spotkanie. Zostało dwa mecze. Trzeba zdobyć 6 pkt, żeby w przerwie zimowej przygotować się do wiosny ze spokojną głową. Wierzymy wszyscy, że tak będzie