Późno piszemy te "Echa meczu", ale trzeba było pewne rzeczy przetrawić i zastanowić się co napisać. Po mocnym trawieniu i analizie, stwierdziliśmy, że o spotkaniu z Oławą nie ma sensu nic pisać. Dlaczego? Na własne pytanie odpowiadamy sobie tak... dlatego, że musielibyśmy przepisać tekst z meczu w Świdnicy tydzień temu, meczu z Prochowiczanką dwa tygodnie temu i tak możemy się cofać sześć razy do tyłu. Jeżeli nadal nie będziemy konsekwentnie wykorzystywać swoich okazji w początkowych fazach meczu, dostawać "gongi" jeden po drugim to będzie problem
Tyle na dzisiaj.