Po niezwykle zaciętym spotkaniu wywozimy jeden punkt z terenu trzeciego zespołu w ligowej tabeli. Pierwsze minuty spotkania w Oławie to głównie walka obu zespołów z ''ciężką murawą'', która po całodobowych opadach deszczu była bardzo mocno nasiąknięta. Pierwsi groźniej zaatakowali gospodarze. W 20 minucie piłkę w naszym polu karnym przejął Waldemar Gancarczyk. Jeden z braci Gancarzyków (w pierwszym składzie Oławy wyszło czterech braci ) uderzył mocno, ale piłka po jego uderzeniu przeleciała nad poprzeczką.
Spotkanie rozkręcało sie z każdą minutą i najciekawsze akcje pierwszej połowy miały miejsce w trzecim kwadransie gry.
W 35 minucie wykonywaliśmy rzut wolny. Po wrzutce w pole karne walkę o piłkę wygrał Kacper Rybka, ale jego uderzenie głową wybronił bramkarz gospodarzy. W kolejnej akcji, po zagraniu od Wargina sytuacji sam na sam nie wykorzystał Adam Andrusiak. Lepszy w tym pojedynku był goalkiper Oławy, który obronił uderzenie naszego pomocnika. W 43 minucie, ponownie Adam Andrusiak znalazł się w polu karnym Moto Jelcza ale uderzył nad poprzeczką!
Druga połowa rozpoczęła się dla nas wyśmienicie. Już pierwsza akcja zakończyła się bramką Igora Wargina, który wykorzystał podanie od Andrusiaka i po wejsciu prawą stroną w pole karne pokonał broniacego w bramce Oławy Bartosza Lubeckiego! Strzelec pierwszej bramki już po chwili mógł ustrzelić dublet, ale tym razem jego uderzenie sparował bramkarz Oławy.
W kolejnych minutach trwała wymiana ciosów - na naszą bramkę uderzał min. Janusz Gancarczyk, ale wyśmienitą interwencją popisał się Kuba Rędzio! Gospodarze wyrównali w 70 minucie. Piłka po strzale z rzutu wolnego Krzysztofa Gancarczyka i obronie naszego bramkarza została wybita do boku. Pierwszy dopadł do niej Waldemar Gancarczyk i zagrał wzdłuż naszej bramki a całą akcję wykończył Skolimowski pakując piłkę do pustej siatki.
Do końca spotkania trwała zażarta walka o zwycięstwo i to my mogliśmy zadać ostatni cios ale po strzale Roberta Dutki w doliczonym czasie gry piłka trafiła w boczną siatkę! Podsumowując - przed meczem bralibyśmy ten remis w ciemno ale po spotkaniu został mały niedosyt! Były okazje aby zdobyć kolejne bramki ale ich nie wykorzystaliśmy co ostatecznie dało dam remis który szanujemy. Szykujemy się już do kolejnego spotkania - w sobotę 11 listopada naszym rywalem będzie Zenit Międzybórz!